
1. Stephen King, Roland
Pierwszy raz po Kinga sięgnęłam na koniec gimnazjum i od tamtego czasu przeczytałam większość książek z jego dorobku literackiego. Natomiast nigdy nie było mi po drodze, żeby się zabrać za cykl powieściowy pt. "Mroczna Wieża". Tym razem przed wyjściem do biblioteki sprawdziłam kolejność książek tej sagi i wypożyczyłam pierwszy tom. Sądząc po objętości książki i po lekkim warsztacie autora, na lekturę raczej nie poświęcę dużo czasu ;-)
2. William Blake, Wiersze i poematy
Na zajęciach na uczelni omawialiśmy twórczość Blake'a, a przy tej wizycie zdecydowałam się sięgnąć także po poezję. Z wykładów pamiętam wybrane przez prowadzącego wiersze, a do tego postanowiłam, że poznam bliżej jedną z ikon angielskiej literatury.
3. Albert Camus, Upadek; Dźuma
Dżumę można skomentować tak: "Kapelusze z głów, panowie". Postanowiłam sięgnąć tym razem po "Upadek", a następnie w planach mam "Obcego". Tylko, że tyle tych planów i planów...
4. Czesław Miłosz, Traktat poetycki z moim komentarzem
Miłosz jest jednym z bardziej lubianych przeze mnie polskich poetów. Zawsze zachwycałam się jego wierszami, a szczególnie w mojej pamięci tkwi "Walc". Nawiązania do jego poezji czasem "przypadkowo" znajduję w muzyce, jakiej słucha mój TŻ.
5. Mario Vargas Llosa, Rozmowa w katedrze
Pierwszy raz spotkałam się z tym peruwiańskim autorem przy okazji lektury powieści "Miasto i psy", która mnie tak oczarowała, że nie mogłam się od niej oderwać, a po skończeniu książki, wciąż o niej myślałam. Do autora miałam później kilka innych podejść, bo sięgnęłam także po "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" czy "Litumę w Andach". "Rozmowa w katedrze" jest pozycją na liście 100 książek, jakie musisz przeczytać przed śmiercią" (WP), chociaż BBC w swojej liście już tej powieści nie wymienia. Mam nadzieję, że książka spodoba mi się tak samo, jak "Miasto...".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz