poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Książki, książki, książki!

     Jestem osobą z hoplem na punkcie czytania, dlatego pisanie bloga zaczynam od tzw. "stosiku" - naręcza książek, jakie dzisiaj zgarnęłam z biblioteki. Postanowiłam poświęcić sierpień na czytanie wszelkich zaległości z uczelni i urozmaicenie sobie klasyki (angielskiej i niemieckiej) klasyką (rosyjską) i paroma innymi pozycjami, jakie przykuły moją uwagę. 



Kolejność od góry:

1. George Eliot, Młyn nad Flossą
Głównym powodem, dlaczego sięgam po tę książkę, jest jej obecność na liście lektur wymaganych do egzaminu z literatury angielskiej. Z Eliotem, a właściwie Mary Evans, nie miałam bezpośredniej styczności, ale znam jej powieści i poezje z opinii innych.
2. James Joyce, Portret artysty z czasów młodości
Joyce jest kolejną pozycją z mojej listy lektur obowiązkowych. Poza tym jest pisarzem, o którym się słyszy, bo jego utwory są kontrowersyjne i wiele osób o nim mówi: Beckett go broni, a Coelho określa jego sztandarowe dzieło mianem durnej książki (link) (od razu zastrzegam, że nie traktuję tego pisarza jako swoją opiniotwórczą osobę). Otarłam się o "Ulissesa" w przekładzie Słomczyńskiego, którego podziwiam za ogromny kunszt tłumacza, ale Joyce ze mną wygrał i okazał się nieprzeczytywalny (link). Smarkozielone i mosznokurczące morze poczeka na lepsze dni, a na razie mam zamiar zmierzyć się ze strumieniem świadomości w innej odsłonie. 
 3. Angela Lambet, Przegrane życie Ewy Braun
XX wiek jest dla mnie najciekawszym okresem w historii europejskiej, a od jakiegoś czasu staram się przybliżyć sobie obraz dyktatorów ówczesnej Europy i spojrzeć na nich inaczej. Mam w planach "Kobiety dyktatorów", ale zanim sięgnę po tę pozycję, zdecydowałam się na "Przegrane życie Ewy Braun".
4. Fiodor Dostojewski, Biesy
Klasyka rosyjska ma być przerwą na oddech przy zagłębianiu się w literaturę angielską i niemiecką, na przemian z filozofią. "Biesy", tak jak wiele innych książek, chodzi za mną od dłuższego czasu i postanowiłam w końcu sięgnąć po Dostojewskiego.
5. Mario Vargas Llosa, Marzenie Celta
Mam już za sobą inne powieści Llosy, a do nich mieszane uczucia. "Miasto i psy" zrobiło na mnie ogromne wrażenie, natomiast "Lituma w Andach" mnie nie chwycił. Po przeczytaniu "Szelmostw niegrzecznej dziewczynki" dalej nie mogę się ustosunkować do autora, który mnie niesamowicie oczarował swoją debiutancką powieścią. "Marzenie Celta" jest moim kolejnym podejściem.
6. Nicholas J. Karolides, Margaret Bald, Dawn B. Sova, 100 zakazanych książek
Niezwykle interesuje mnie temat wszelkiego tabu w literaturze. Swoją prezentację maturalną napisałam o utopii i antyutopii w literaturze, głównie z mojej wielkiej miłości do Orwella i Huxleya. Antyutopijne wizje są tym, co często jest zakazanym owocem. "100 zakazanych książek" przybliża najpopularniejsze dzieła literatury światowej, jakie były z różnych powodów cenzurowane. Na tej liście znajdują się również tytuły z mojego syllabusa: np. "Folwark zwierzęcy", "Opowieści kanterberyjskie" czy "Cierpienia młodego Wertera". 
7. William Shakespeare, Burza
Pozycja figurująca w syllabusie. Kiedyś niedoczytana, zawiera kilka aluzji, jakie czynił Shakespeare na różne tematy - w tym kobiet. 
8. Milan Kundera, Żart
Kunderę pokochałam niespokojną miłością po "Nieznośnej lekkości bytu". Każdemu polecam zajrzeć do jego książek, powinny spodobać się przede wszystkim ludziom, których interesuje filozofia. 
9. Stanisław Barańczak, Uciekinier z Utopii. O poezji Zbigniewa Herberta
Bardzo lubię zarówno Barańczaka, jak i Herberta. Poza poezją Z. H. otarłam się także o jego eseje. Po tej publikacji sobie dużo obiecuję. 


A Wy? Po jakie książki najczęściej sięgacie? Co trafia w Wasz gust?

2 komentarze:

  1. Uwielbiam Dostojewskiego, Szekspira i Barańczak.
    Dobry start!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;-) A co do klasyki... ostatnio odnajduję w niej większą przyjemność z czytania niż podczas lektury wszelkich innych książek ;-).

      Usuń